Pocichutku, gdzieś głęboko w środku, bez niczyjej wiedzy... krótki szloch i pojedyńcza łza...
2 komentarze:
Anonimowy
pisze...
Nie wiem Kochana Dziewczyno, dlaczego nikt nie komentuje... Pewnie dlatego, że piszesz dla siebie przede wszystkim. Ale ja jakoś Cię odnalazłam w tym netowym szumie. Ja, obdarzona" podobnym cierpieniem/doświadczeniem. No... może trochę większym doświadczeniem. W tym specjalnym czasie ślę Tobie ciepłe pozdrowienia z obietnicą, że DA SIĘ ŻYĆ, byle umieć znieść to , co wydaje się nie do zniesienia. Życzę Ci radości, ludzi rozumiejących Twą wrażliwą duszę, miłości od.. do ... dla ... Zdrowia jak najwięcej.B.
Dobra Duszyczko, Wybacz, że dopiero reaguję na Twoją pełną ciepła wiadomość. Ostatnio rzadko tu zaglądam. Mam nadzieję, że nie opuszcza Cię nadzieja i że radzisz sobie dobrze. Ślę ogromny ładunek pozytywnej energii i być może do usłyszenia...
2 komentarze:
Nie wiem Kochana Dziewczyno, dlaczego nikt nie komentuje... Pewnie dlatego, że piszesz dla siebie przede wszystkim. Ale ja jakoś Cię odnalazłam w tym netowym szumie. Ja, obdarzona" podobnym cierpieniem/doświadczeniem. No... może trochę większym doświadczeniem. W tym specjalnym czasie ślę Tobie ciepłe pozdrowienia z obietnicą, że DA SIĘ ŻYĆ, byle umieć znieść to , co wydaje się nie do zniesienia. Życzę Ci radości, ludzi rozumiejących Twą wrażliwą duszę, miłości od.. do ... dla ... Zdrowia jak najwięcej.B.
Dobra Duszyczko,
Wybacz, że dopiero reaguję na Twoją pełną ciepła wiadomość. Ostatnio rzadko tu zaglądam. Mam nadzieję, że nie opuszcza Cię nadzieja i że radzisz sobie dobrze. Ślę ogromny ładunek pozytywnej energii i być może do usłyszenia...
Prześlij komentarz