poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Cieszę się, że nie ominęło mnie tych kilka tak ulotnych chwil, kiedy świat budzi się spowrotem do życia. Chciałam być ich uważnym świadkiem na każdym etapie. Obserwowałam bacznie zielone pączki, rosnące prawie na moich oczach. Cieszyłam wzrok rozpychającą się bezceremonialnie zielenią. Odważnie patrzyłam prosto w słońce, coraz cieplej muskające moją twarz. 
Łatwo jest przegapić te dosłownie kilka dni, kiedy szary i nijaki, zimowy świat znów zaczyna nabierać kształtów i kolorów. Nie chciałam sobie w tym roku na to pozwolić, nie chciałam, by omijało mnie życie.
Teraz oddycham jakby pełniej, mocniej. Całą sobą chłonę i generuję energię. Doceniam fakt, że mogę świadomie uczestniczyć w tym cyklu. Doceniam fakt, że jestem...



sobota, 11 kwietnia 2015

Anatomia uzależnienia



Doznawaliście kiedyś emocji, które uzależniały i sprawiały, że wciąż chcieliście wracać po więcej? Czuliście się jednocześnie silni i poddani kontroli niewidzialnej siły? Woleliście cierpieć, niż nie czuć nic?

... jest jak narkotyk, krąży w mojej krwi jeszcze długo po zażyciu. Na każdą kolejną dawkę czekam rozgorączkowana, wchłaniam go najgłębiej, jak mogę, napełniam płuca, wpuszczam do krwioobiegu. Mąci mi myśli, rozpycha się w moim umyśle, każe na siebie czekać zbyt długo. 
Wiem, że mi szkodzi, ale daję się wciągnąć jeszcze bardziej, pragnę poczuć mocniej. Nie martwię się, że przedawkuję, odważnie zmierzam na sam szczyt. Ale boję się, co zrobię, kiedy go zabraknie, kiedy zniszczy mnie na tyle, że nie będę miała wyjścia i będę musiała go odstawić. Rozkosz okupiona jest lękiem o to, że po każdym uniesieniu trzeba zejść na ziemię.  Ale nie chcę się bać, chcę jak najdłużej celebrować ten haj. Instynkt podpowiada, by uciekać, ale spragnione zmysły żądają zaspokojenia.
Daje mi ogromną siłę sprawiając też, że ziemia obsuwa mi się spod nóg. Jestem już cała w jego władaniu, choć wiem, że kiedyś muszę się wyrwać.
Czy warto mieć nadzieję, że toksyczna substancja nie będzie mi już szkodzić, bo stanie się nieodłącznym składnikiem mojej krwi? Czy narkotyk zmieni się w remedium?